Witamina B6
Gdy przychodzi syndrom przedmiesiączkowy i menopauza
Cykl miesięczny, menopauza – czyli huśtawka nastrojów związana ze zmianami poziomów hormonów: jesteśmy rozdrażnione, czujemy smutek, złość, melancholię, bywamy płaczliwe i pochłaniamy (uwaga!) przeciętnie o 200 kcal więcej niż w innym okresie. W takiej sytuacji trudno czuć się dobrze we własnej skórze. Ustalono jednak, że prawidłowy poziom witaminy B6 w organizmie zmniejsza rozchwianie emocjonalne w okresie przedmiesiączkowym i w menopauzie, co skutkuje tym, że spożywamy przeciętne ilości jedzenia i nie sięgamy tak często po łakocie. A 200 kcal w roku to może być nawet 10 kg w biodrach, więc warto zapoznać się z tym cichym sprzymierzeńcem wszystkich kobiet.
Przeciwzmarszczkowo
Na włosy…
W wilgotne i ciepłe lata nawiedza nas plaga komarów. Witamina B1 to wspaniały naturalny sposób odstraszania tych niechcianych gości – dla nas całkowicie nie wyczuwalny, a dla małych intruzów wystarczająco niemiły. Ponadto mając odpowiedni poziom witaminy B1 w organizmie, uzyskamy mniejszy odczyn po ugryzieniu tych uciążliwych owadów i szybciej on nam zejdzie.
Jest taka witamina której wpływ na skórę jest niebagatelny: rozjaśnia cerę, usuwa objawy zmęczenia, zmniejsza lub usuwa przebarwienia, przeciwdziała powstawaniu brzydkich „pajączków” u pań z cerą naczynkową, zwiększa elastyczność i sprężystość skóry, a ze względu na zmniejszenie wolnych rodników w organizmie spowalnia procesy starzenia się skóry.
Siniaki, pękające naczynka krwionośne, obfite krwawienia menstruacyjne, długo gojące się skaleczenia – takie problemy mielibyśmy, gdyby zabrakło w naszym organizmie witaminy K. Takie problemy mamy również czasami, po leczeniu antybiotykami. Dlaczego? Bo tak naprawdę znaczna ilość tej witaminy to produkcja własna naszej flory bakteryjnej jelit.
Jako kobieta staram się nie poddawać upływowi lat i utrzymać elastyczność oraz sprężystość skóry. Jako dietetyk wiem, że mam ukrytego w żywności sojusznika swoich starań – witaminę E. Znana jest ona również przemysłowi kosmetycznemu, który dodaje ją do wielu kremów jako naturalny składnik hamujący procesy starzenia skóry i utrzymania jej prawidłowej wilgotności. A przecież to nie jedyna funkcja jaką pełni witamina E w organizmie.