Tłuszczowa rewolucja której nie było
Od jakiegoś czasu pojawiają się w prasie dla kobiet (i nie tylko) doniesienia o tym, że naukowcy odkryli pozytywne strony diety bogatej w tłuszcze i postulat maksymalnego ograniczania tego składnika odsyłany zostaje do lamusa. Rewolucja? Bynajmniej, diet które eliminowały całkowicie tłuszcz z diety dietetycy nigdy nie promowali. Zwykle w normach – i to już od wielu lat – zalecano by co trzecia spożywana kaloria pochodziła właśnie z tłuszczu.

W prasie fachowej czy książkach poświęconych żywieniu można spotkać wiele skomplikowanych definicji Indeksu Glikemicznego (IG). Bardzo dokładny i zgodny merytorycznie opis spotkałam w książce „Dietetyka. Żywienie zdrowego i chorego człowieka” napisanej przez Helenę Ciborowską i Annę Rudnicką: 