Dieta Rona Rosedale
Zwykle diety traktują żywność jako źródło niezbędnych do życia składników — witamin, składników mineralnych, białek, tłuszczy i węglowodanów. Dieta Rona Rosedale jest nie tylko propozycją diety skrajnie niskowęglowodanowej, ale również całkowicie nie pokrywającej zapotrzebowania na inne składniki pokarmowe — sam autor zaleca suplementację aż 12 z nich.
Kasza jest trująca?
Choć wydaje się to nie do udowodnienia naukowo, to jednak R. Rosedale twierdzi, że każdy artykuł pokarmowy bogaty w węglowodany, a więc ryż czy też kasza, jest niepotrzebny, a nawet trujący. Spędziłam sporo czasu czytając badania naukowe na które autor powołuje się w książce i na swoim blogu i nie umiem określić, w jaki sposób negatywny wpływ diety bogatej w węglowodany o wysokim indeksie glikemicznym (tj. cukier, słodycze, białe pieczywo) czy też wyniki mówiące o zwiększeniu ryzyka śmierci z powodu nadmiaru glukozy we krwi (np. z powodu udaru u cukrzyków) doprowadziły Rosedale do tak radykalnych wniosków.
Wysoki indeks glikemiczny
Od pewnego czasu popularność zdobywają diety niskowęglowodanowe, które mają stanowić swoistą odpowiedź na propagowane kilka dekad temu diety wysokowęglowodanowe. Zarówno jedne, jak i drugie przywołują w ramach potwierdzenia swoich niezwykłych właściwości wiele badań naukowych i doświadczeń. I tak, te same badania, które ukazują wpływ posiłku bogatego w węglowodany o wysokim indeksie glikemicznym na chociażby wzrost trójglicerydów czy zwiększenie ryzyka otyłości, u jednych stanowią podstawę do propagowania węglowodanów o wysokim indeksie np. pełnoziarnistych produktów zbożowych, a u innych, tak jak w tym przypadku, są niepodważalnym dowodem na to, że węglowodany są zbędne. A prawda, jak zwykle, znajduje się gdzieś po środku.
Leptyna
Skoro już mamy winnego nadwagi i otyłości (i oczywiście winna jest glukoza, a nie nadmiar spożywanego przez nas pożywienia) to dla równowagi musimy mieć również coś, co nas uchroni przed głodem i nieapetycznymi fałdkami. W tym przypadku sięgamy po hormon, który świat nauki zauważył w połowie lat 90 XX wieku — leptynę. Wpływa on na równowagę energetyczną organizmu i najlepiej dla naszego metabolizmu abyśmy utrzymywali jego stały poziom, bez gwałtownych skoków ani spadków jego ilości. Ron Rosedale twierdzi, że jego dieta pomaga kontrolować poziom leptyny i dzięki temu hamuje apetyt — nie podaje jednak badań naukowych potwierdzających tę tezę, trudno więc powiedzieć cokolwiek pewnego na ten temat.
Białka
Zwykle diety niskowęglowodanowe sięgają po białka i tłuszcze jako źródła energii w diecie. Pod tym względem propozycja Rosedale jest odmienna — proponowane ilości białka zbiegają się z ilością dopuszczaną przez tradycyjną dietetykę — od 1 do 2 g/kg należnej masy ciała. Co prawda i tutaj autor daje wyraz swojemu uprzedzeniu do węglowodanów, ponieważ powinny być to białka zwierzęce pochodzące od zwierząt nie karmionych zbożami. Cokolwiek by to nie znaczyło. Zboża jako takiego raczej nie używa się na karmę dla bydlątek, a to co im się podaje jest już bardzo dalekie od tradycyjnych form paszy. Ponadto zboża to biologicznie trawy, wypadało by więc, że żywiące się trawą krówki (z zaprzyjaźnionej, ekologicznej produkcji) też są przez niego zakazane. Co więc jeść?
Opis diety
Dieta ta, podobnie jak wiele innych, dzieli odchudzanie na II etapy — pierwszy, podczas którego wyklucza się wszelkie możliwe węglowodany (dobór poszczególnych produktów przedstawiłam w tabeli poniżej) oraz zaleca racjonalizację ilości dostarczanej ilości białek, oraz drugi — tylko odrobinę mniej rygorystyczny: można się od czasu do czasu zapomnieć i zjeść kromkę chleba, ale za każdym razem trzeba mieć świadomość, że to trucizna, a ponadto powinno się owo przewinienie odpokutować aktywnością fizyczną — najlepiej dodatkowymi 20–30 minutami marszu lub ćwiczeniami zaraz po jedzeniu.
Zalecane | ograniczyć | Zabronione | |
---|---|---|---|
Źródła białka | ryby (łosoś, tuńczyk, makrela, śledź, pstrąg, gardłosz, halibut itd.), jaja, tofu, dziczyzna (dzik, sarna, bażant), białko sojowe w proszku, owoce morza (krewetki, małże, homary, kraby, ostrygi), sojowe hamburgery (o ile w składzie nie zawierają dużej ilości węglowodanów lub zabronionych tłuszczy) | 1 – 3 razy w tygodniu: ser biały (twaróg) pełnotłuszczowe; 1–2 razy w tygodniu: wołowina lub jagnięcina, sery pleśniowe i żółte | słodzone przetwory mleczne – jogurt, serek homogenizowany, maślanka |
Źródła tłuszczy | olej z wątroby dorsza, olej lniany, tran, oliwa z oliwek, awokado, oliwki zielone lub czarne, orzechy (macademia, brazylijskie, pekan, włoskie, migdały), masło | olej rzepakowy | orzeszki ziemne, olej słonecznikowy, kukurydziany, sojowy, oleje orzechowe, twarde margaryny |
Źródła węglowodanów | brokuły, kalafior, brukselka, kapusta, zielone sałaty, rzepa, buraki, szpinak, ogórki, seler, fasola szparagowa, grzyby, cebula, czosnek, por, szalotki, szczypiorek, papryka, cukinia, kiełki, bakłażany, kasztany wodne, rzodkiewki, karczoch, strąki grochu, wodorosty, szparagi, fasola Adzuki, fasola czarna, soczewica, czarna soja | spożywanie w ilości ¼ filiżanki lub plastra – marchew, pasternak, groszek, jagody, maliny, truskawki, jeżyny, cytryny, limonki, pomidory | ziemniaki, płatki śniadaniowe, kasze, ryż, chleb, fasola – duże ziarna, fasola Lima, Pinto, kolby kukurydzy, tortille, chipsy, krakersy, miód, owoce nie wymienione jako dopuszczone w ograniczonej ilości, cukier, syrop klonowy, ciasta, ciasteczka, lody, cukierki |
Napoje | herbata zielona, czarna, kawa bezkofeinowa, napary ziołowe | brak | napoje słodzone cukrem lub słodzikami, napoje gazowane, napoje izotoniczne |
Alkohol | odrobina czerwonego wina, ginu, wódki lub whisky | brak | |
Przyprawy | wszystkie przyprawy korzenne i ziołowe – kurkuma, pieprz cayenne, kminek, bazylia, oregano, koper włoski, imbir, ziele angielskie itd. | brak | ketchup, mieszanki przypraw z cukrem, kupne sosy sałatkowe, sztuczne słodziki |
Potrawy | gotowane, gotowane na parze, pieczone bez tłuszczu, grillowane, duszone | brak | smażone |
Dodatkowo Ron Rosedale zaleca:
- picie dużej ilości wody,
- spożywanie kilku małych posiłków (nie wolno się przejadać),
- jedzenie tylko jeżeli czujemy głód,
- spożywanie posiłków w spokoju i powoli,
- spożycie ostatniego posiłku w ciągu dnia przynajmniej na 3 godziny przed snem,
- wprowadzenie łagodnych ćwiczeń oporowych lub spaceru (najlepiej pod górę) po ostatnim posiłku — przez co najmniej 15 do 20 minut dziennie (co ma pobudzić organizm do nocnego spalania tłuszczu).
Najśmieszniejsze jest to, że gdyby stosować te podane wyżej — dodatkowe — zalecenia, nawet bez wprowadzania innych zmian w jadłospisie, to prawdopodobnie również doprowadzi się do obniżenia wagi ciała, zwłaszcza u osób z dużą nadwagą i otyłością.
Ciekawym aspektem diety Rona Rosedale jest fakt, że tak rygorystyczne podejście do żywności bogatej w węglowodany jest niespotykane nawet w innych dietach niskowęglowodanowych i często ten model żywienia jest krytykowany nie tylko przez zwolenników diet tradycyjnych, ale również przez osoby stosujące dietę paleo czy też Atkinsa. Zdumiewająca ilość zalecanych suplementów (w książce poświęcono tej tematyce około 25 stron) — oraz wiedza, że Ron Rosedale czerpie zyski w Stanach ze sprzedaży tego typu produktów, nastraja mnie bardzo negatywnie do jego wypowiedzi. Istnieje już w tej chwili tak szeroki zakres diet skutecznych w walce z nadmiarem kilogramów, że ten nieudany model można sobie odpuścić.
Zdjęcie: nuttakit / FreeDigitalPhotos.net