Mleko — część II

Mleko to produkt w różnorodny sposób wpływający na nasz organizm, stanowiący źródło wielu składników pokarmowych: składników mineralnych, białka, laktozy oraz wbudowanej w nią galaktozy, tłuszczy, witamin. Każda z tych grup wpływa na zdrowie człowieka – warto dowiedzieć się w jaki sposób oddziaływuje na nas mleko, zanim ulegnie się modzie na picie lub niepicie tego produktu.

 

W części I pisałam o:

  • wapniu
  • białku
  • alergii na białko mleka krowiego
  • mleku i nowotworach

Laktoza

Cukier mleczny – laktoza – to jeden z tych składników mleka, który obrósł bardzo złą sławą, nie zawsze jednak zasłużenie, dlatego warto trochę o niej opowiedzieć:

  • jest to dwucukier składający się z glukozy i galaktozy
  • aby ją strawić organizm musi wytworzyć specjalny enzym – laktazę
  • zwiększa wchłanianie wapnia z pożywienia

Skąd więc biorą się wobec zarzuty wobec laktozy? Najczęściej chodzi o produkcję laktazy, czyli tego specjalnie dedykowanego dla niej enzymu trawiennego. U wielu osób – w Polce prawie 13 populacji – produkcja tego enzymu jest niewystarczająca. W praktyce wyodrębnia się trzy grupy osób, które nie trawią prawidłowo laktozy:

  • osoby z wrodzonym niedoborem laktazy tzw. alaktazją – chorobą występująca niezwykle rzadko, w której jelita w ogóle nie produkują laktazy, nawet w wieku niemowlęcym. W związku z tym jakiekolwiek podanie mleka maluszkowi (a mleko kobiece zawiera laktozy więcej niż krowie) prowadzi do wystąpienia np. wodnistych biegunek, kwaśnych stolców itd.
  • osoby z wtórnym niedoborem laktazy – który rozwija się pod wpływem innych chorób np. ostrych zakażeń żołądkowo-jelitowych, w mukowiscydozie, chorobie Leśniowskiego-Chrohna itd.
  • u osób z pierwotnym niedoborem laktazy – występującym najczęściej, związanym ze zmniejszeniem aktywności laktazy, uwarunkowanym genetycznie.

Czy wiesz, że…

podczas zażywania antybiotyków może się rozwinąć wtórny niedobór laktazy.

Objawy niedoboru laktazy

Niedobór laktazy sprawia, że przestajemy trawić skutecznie dostarczaną ze słodkim mlekiem laktozę, która przedostaje się do jelita grubego, stanowiąc pożywkę dla bakterii tam bytujących. Ich nadmierny rozwój i rozkład cukru mlecznego doprowadza do dość nieprzyjemnych objawów gastrycznych:

  • wzdęć
  • kurczliwego bólu brzucha
  • uczucia pełności
  • burczenia
  • nadmiernego oddawania gazów
  • biegunek itd.

Tyle byłoby jeżeli chodzi o efekty nietolerancji, które widzimy i potrafimy określić, ale to nie wszystko. Bo jeżeli u osoby normalnie trawiącej laktoza zwiększa wchłanianie wapnia (i to nawet przy braku witaminy D), to u osób z nietolerancją zmniejsza jego wchłanianie, co może prowadzić do ryzyka powstania osteoporozy – szczególnie zagrożone są kobiety w okresie menopauzy, u której nietolerancja laktozy rozwinęła się wraz z wiekiem.

Rozpoznanie

Niedobory laktazy najczęściej diagnozuje się na podstawie objawów – jeżeli u kogoś 30 minut do kilku godzin po spożyciu mleka zaczynają się problemy gastryczne, zwykle nie ma potrzeby stosowania dodatkowych testów. Gorzej jeżeli objawy (a tak bywa) pojawiają się po 10–12 godzinach, wtedy trudno wskazać winowajcę. Jeżeli podejrzewamy mleko to do diagnostyki nietolerancji laktozy stosuje się:

  • pomiar aktywności laktazy w jelicie cienkim – nie spotkałam nigdy osoby z nietolerancją pierwotną z takim badaniem, raz widziałam je przy okazji nietolerancji wtórnej,
  • test obciążenia doustnego, ocena pH stolca,
  • wodorowy test oddechowy – stosowany zdecydowanie najczęściej, a ostatnio wręcz popularny i w niektórych poradniach robiony na wyrost (u osób leczonych antybiotykami oraz osób palących wyniki tego testu są z zasady niewiarygodne).

Dieta w nietolerancji laktozy

Dieta w nietolerancji laktozy będzie uzależniona od typu nietolerancji:

  • przy alaktazie – przez całe życie wyklucza się wszelkie produkty zawierające laktozę
  • przy wtórnym niedoborze laktazy – wyklucza się cukier mleczny do czasu wyleczenia choroby podstawowej lub też do czasu uspokojenia objawów nietolerancji (choć ja akurat skłaniam się do wykluczenia mleka i jego przetworów w przypadku chorób przewlekłych w których wystąpiły objawy nietolerancji)
  • przy pierwotnym niedoborze laktazy – leczenie dietetyczne powinno być etapowe:
    etap I – dieta bezlaktozowa, do usunięcia objawów
    etap II – dieta niskolaktozowa do określenia indywidualnego progu tolerancji dla tego składnika (bywają osoby które spokojnie mogą spożyć szklankę mleka i nic im nie jest, a dopiero jak poprawią ją jogurcikiem, zjedzą trochę sera, a całość zakończą lodami śmietankowymi przestają być wstanie strawić laktozę jaką sobie dostarczyli).

Galaktoza

Jeżeli już piszę o cukrze mlecznym, to chwilę powinnam zatrzymać się również na galaktozie – czyli jednej z dwóch składowych laktozy. Cukier ten, wydawałoby się niegroźny, przez wiele osób jest obwiniany za nadmierną produkcję śluzu w organizmie – i z tej przyczyny bywają osoby, które odradzają piecie mleka np. u przeziębionych dzieci. Wiara ta ma źródło w medycynie wschodniej, z rejonów gdzie nietolerancja laktozy potrafi dotknąć 70–90% społeczeństwa, w związku z tym mleko rzeczywiście jawi im się nie najlepiej. Czasami wierzenia ludowe są jak najbardziej trafne, jednak w tym przypadku medycyna wschodnia nie trafiła. W opracowaniach naukowych nie znalazłam ani jednego badania potwierdzającego istnienie takiego związku pomiędzy mlekiem a śluzem.

Istnieje co prawda choroba w której nie trawi się galaktozy ogółem (i tej z mleka i tej z innych produktów np. soczewicy), ale również tam nie obserwuje się nadmiernego zaśluzowacenia organizmu, a odkładanie metabolitów w różnych organach i uszkodzenia wątroby, nerek, oczu, układu nerwowego itp. na skutek poszukiwania przez organizm dróg alternatywnego radzenia sobie z galaktozą, a objawy pojawiają się już w 3–4 dniu życia. Takich chorób metabolicznych, w których organizm nie trawi jakiegoś składnika jest jednak bardzo dużo i dotyczą zarówno szlaków przemian tłuszczy, białek jak i węglowodanów i naprawdę nie da się prewencyjnie zrezygnować z każdego produktu, który komuś może zaszkodzić.

Tłuszcze

Zwykle o tłuszczu znajdującym się w mleku mówi się przy diecie niskocholesterolowej i bardzo wielu osobom wydaje się, że jest to składnik źle wpływający na organizm – a to straszne nieporozumienie. Tłuszcz znajdujący się w mleku:

  • jest niezwykle lekkostrawny i zwykle bardzo dobrze radzą sobie z nim nawet chore osoby (i to również te, które muszą ograniczyć tłuszcz)
  • wykazuje działanie przeciwnowotworowe
  • co ciekawe — część badań wykazuje, że może prowadzić do obniżenia stężenie cholesterolu (wszystko zależy od ilości spożywanego pełnotłustego nabiału)
  • jest nośnikiem dla wielu witamin rozpuszczalnych w tłuszczu

Wybierając mleko warto więc wybrać albo te pełnotłuste albo 2% (jeżeli w naszej rodzinie ktoś walczy z nadwagą), natomiast wszystkie propozycje producentów zawierające 0, pół, jeden czy półtorej % tłuszczu zostawić na półce.

Witaminy

A skoro już wspomniałam o witaminach, to mleku znaleźć możemy:

  • witaminy rozpuszczalne w tłuszczach – A, E i D. Mleko zawierające witaminę D, wapń i laktozę stanowi idealny zestaw zwiększający wchłanianie wapnia.
  • witaminę B12 – której szklanka dostarcza 33% całego dziennego zapotrzebowania
  • witaminę B2 – jedna szklanka pokrywa 30% dziennego zapotrzebowania
  • inne witaminy z grupy B – B1, B6, odrobinę niacyny, a nawet folianów

Nie dla wszystkich

Dla sporej grupy osób to idealny produkt spożywczy, którego obecność w codziennej diecie pozwala nie tylko zbilansować jadłospis pod wieloma składnikami, ale również ochronić przed chorobami cywilizacyjnymi. Istnieje jednak równie duża grupa osób które nigdy nie powinny wprowadzać do swojej diety mleka – bo jest ono dla nich po prostu szkodliwe. Im więcej czasu badamy żywność tym coraz bardziej przekonujemy się, że nie ma żywności dla wszystkich, a każdy produkt spożywczy ma zarówno prozdrowotne jak i swoje złowrogie oblicze. Wydaje się, że zamiast za modą na jakiś produkt spożywczy czy też na jego usuwanie, zawsze warto podążać za własnym organizmem. Do czasu jak nie wymyślimy idealnego testu pokazującego który produkt, jak wpływa na nas (a takiego testu pomimo wszelkich reklam jeszcze nie ma), każdy musi się wsłuchać w siebie i sam zdecydować czy mleko jest produktem dla niego.

Zdjęcie: Danilo Rizzuti / FreeDigitalPhotos.net

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *