Przewlekła choroba nerek – część I

nerkaNerki to taki cud techniki, że nawet utrata 50% ich wydolności może przejść nie zauważona, nic więc dziwnego, że przewlekłą chorobę nerek, na ogół, wykrywa się całkowitym przypadkiem. Jest to jednak duży problem, bo wykrywając wcześniej znacznie łatwiej spowolnić postępowanie choroby.

 


Czym jest przewlekła choroba nerek?

Przewlekła choroba nerek (nazywana też przewlekłą niewydolnością nerek), to efekt takiego działania innych schorzeń (nie tylko układu moczowego), które mogą powodować uszkodzenie nerek i być powodem ich postępującej niewydolności czyli prowadzić do tego, że organizm nie będzie pozbywał się toksyn, produktów przemiany materii, nadmiarów składników mineralnych czy też witamin z moczem, co prowadzi do zatrucia organizmu — a nieleczone — do śmierci.

Schorzeń, które mogą być przyczyną przewlekłej niewydolności nerek jest wiele i należą do nich np.:

  • cukrzyca (najczęstsza przyczyna dializ)
  • nadciśnienie
  • nadwaga i otyłość
  • inne choroby – m.in. toczeń, choroby sercowo-naczyniowe (typu miażdżyca)
  • zakażenia układu moczowego
  • choroby bezpośrednio związane z nerkami np.: wielotorbielowatość nerek, kamica nerkowa, kłębuszkowe zapalenie nerek, odmiedniczkowe zapalenia nerek

Powszechny problem

Przewlekła choroba nerek dla wielu osób wydaje się bardzo rzadka, zwłaszcza jeżeli kojarzą ją jedynie z etapem schyłkowym, wtedy gdy jedynym ratunkiem jest dializoterapia i (o ile się uda znaleźć dawce) przeszczep. Niestety ilość dializowanych ciągle rośnie i niedługo wcale nie będzie trudno spotkać osobę, która musi być w ten sposób leczona:

Jednak dializowani to tylko wierzchołek góry lodowej, bo prawdziwy dramat zaczyna się znacznie wcześniej, wtedy gdy można by było o wiele lepiej pomóc, ale niestety, najczęściej jeszcze nikt nie wie, że coś się dzieje. W 2004 roku prowadzący w Polsce badanie rozpoznali objawy przewlekłej choroby nerek u 18,4% osób. Podobnie, bo 17,8%, wykazała dokładna analiza dokumentacji medycznej jednej z poradni podstawowej opieki zdrowotnej. I taki prawdopodobnie odsetek osób jest obecnie chorych na te przewlekłe schorzenie, z czego aż 95% o tym prawdopodobnie nie wie.

Stadia przewlekłej choroby nerek

Wspomniałam już powyżej, że większość osób kojarzy przewlekłą niewydolność nerek z jej schyłkowym okresem, wtedy gdy potrzebna jest dializa. W zależności właśnie od potrzeb chorego, jego stanu, tego jaki jest wynik szacowanego stopnia przesączania kłębuszkowego (eGRF) wyróżnia się 5 okresów choroby:

stadiumopiseGFR [ml/min/1,73 m²]inne używane pojęciadieta
Iuszkodzenie nerek z prawidłowym lub podwyższonym GFR>90uszkodzenie nerek pod postacią albuminurii, białkomoczu, krwinkomoczu bądź widoczne w badaniach obrazowychnie wymagane są ograniczenia dietetyczne
IIuszkodzenie nerek z łagodnym obniżeniem GFR60–89utajona niewydolność nerekw diecie ogranicza się białko i fosfor, przy nadciśnieniu również sól
IIIuszkodzenie nerek z umiarkowanym obniżeniem GFR30–59jawna wyrównana niewydolność nerekdieta niskobiałkowa, niskosodowa, niskopotasowa
IVuszkodzenie nerek z ciężkim obniżeniem GFR15–29jawna niewyrównana niewydolność nerekograniczenia zawartości białka, potasu, sodu, fosforu, płynów
Vniewydolność nerek krańcowa mocznica – jeśli występują objawy kliniczne niewydolności nerek15 lub dializaschyłkowa niewydolność nerekdalsze ograniczenia białka i składników mineralnych, dieta ziemniaczana

Źródło: E. Król, B, Rutkowski; Przewlekła choroba nerek – klasyfikacja, epidemiologia i diagnostyka, Forum Nerfrologiczne 2008, tom1, nr 1, 1–6

W każdym z wymienionych stadiów choroby wymagana jest odrobinę inna dieta i każdej z nich poświęcę oddzielny wpis.

Niewydolność na I etapie choroby – czy coś muszę zmieniać?

W I okresie choroby właściwie nie powinno się stosować żadnych ograniczeń w diecie – nie oznacza to jednak, że „jemy wszystko, w jak największej ilości bo później dadzą zakazy” (hasło zasłyszane od starszego pana, zaraz po diagnozie). W tym czasie powinno się stosować następujące zasady przy ustalaniu menu:

  • pożywienie powinno być urozmaicone – nie warto ograniczać na zapas, różnorodność produktów chroni przed niedoborami
  • w ciągu dnia najlepiej spożyć 4–5 posiłki, co 3–4 godziny – i to wskazanie budzi niestety największy opór, bo część chorych to osoby pracujące, a w wielu miejscach pracy naprawdę trzeba się natrudzić, aby zrealizować ten postulat
  • pierwszy posiłek zaleca się by zjeść w ciągu godziny do dwóch od wstania, a kolację na 2–3 godziny przed snem
  • zapotrzebowanie na energię – powinno być ustalone indywidualnie, a przy nadwadze i otyłości ograniczone tak aby uzyskać spadek masy ciała (i przy okazji glikemii) – co jest szczególnie ważne dla osób z cukrzycą
  • przede wszystkim dopasowujemy dietę do choroby, która jest przyczyną przewlekłej niewydolności nerek – ograniczamy tłuszcze zwierzęce u osób z chorobami sercowo-naczyniowymi, kontrolujemy cukier przy cukrzycy , ograniczamy spożycie soli w nadciśnieniu czy też wykluczamy te artykuły spożywcze, które przyczyniają się do powstawania kamicy nerkowej u konkretnej osoby
  • musimy pamiętać o odpowiednim nawodnieniu

I przede wszystkim – to jedno z najważniejszych przykazań walki o jak najdłuższe życie w miarę dobrym zdrowiu – należy pamiętać o aktywności fizycznej (oczywiście trzeba spytać lekarza, która będzie dla nas najkorzystniejsza). Żaden lek, dieta nie zastąpi codziennego ruchu.

Ile białka?

W pierwszym okresie niewydolności nerek nie ogranicza się spożycia białka. Co to jednak oznacza? Cytując książkową informację — powinniśmy dostarczać sobie ok. 0,8 g białka na kg należytej masy ciała – czyli, jak już znacznie bardziej zrozumiale przedstawił to Instytut Żywności i Żywienia przy opracowywaniu nowej piramidy żywieniowej:

  • w ciągu tygodnia mięsa i wędlin – niezależnie czy wieprzowego, wołowego czy też drobiowego – nie powinniśmy spożywać więcej niż 0,5 kg
  • przynajmniej 2 razy w tygodniu powinny na naszym stole zagościć ryby – ale nie w ilości 200–300 g (co niestety się zdarza, gdy w końcu sięgamy po ryby), ale w porcji ok. 120–150 g – a do tego nie powinna to być ryba smażona, a pieczona lub gotowana (smażona ryba wcale nie jest zdrowa)
  • do jadłospisu powinny wrócić jaja – w ilości 2–4 sztuk (mniej gdy zmagamy się z chorobami sercowo-naczyniowymi)
  • i codziennie powinny się znaleźć w naszym jadłospisie 2 szklanki mleka, kefiru lub jogurtu (oczywiście jeśli ktoś je trawi i nie ma uczulenia), od czasu do czasu zastępowane częściowo niewielką ilością sera

I od razu odpowiem, na bardzo częste pytanie – czy jak ktoś nie spożywa mięsa to może zastąpić w tym przypadku mleko krowie mlekiem roślinnym? Zamiana taka, jest trudna z dwóch powodów – po pierwsze niewiele napojów roślinnych dostarcza równie dużą ilość białka, a po drugie, te które dostarczą np. mleko sojowe, zawiera znacznie więcej puryn niż mleko zwierzęce. Puryny, po przemianach w naszym organizmie, usuwane są przez nerki w postaci kwasu moczowego, i im jest ich więcej, tym bardziej obciążamy nerki. I choć zwykle dieta wegańska jest przeze mnie uważana za bardzo dobry wybór, to jednak w przypadku przewlekłej niewydolności nerek mleko krowie, dostarczające 8 mg kwasu moczowego w 100 g jest znacznie lepszym wyborem niż jego roślinny odpowiednik (prawie 200 mg kwasu moczowego).

Węglowodany – nie takie zło wcielone

Obecnie o węglowodanach można przeczytać bardzo wiele złego, jednak gdy siadają nerki, to właśnie one powinny stanowić główne źródło dziennego zapotrzebowania na energię (produkty przemiany innych składników — tłuszczu i białek — bardzo obciążają nerki). Przy czym, w naszym jadłospisie powinny się znaleźć:

  • nieprzetworzone płatki zbożowe – żytnie, orkiszowe, jęczmienne, owsiane itd.
  • brązowy ryż
  • makaron razowy
  • kasze
  • pełnoziarnisty chleb – ale bez dodatku karmelu aby go zabarwić, z ciemnej razowej mąki

Ponieważ moda na dietę bezglutenową dotyka zarówno zdrowych, jak i chorych, to i wśród osób z przewlekłą chorobą nerek staje się dość popularna i w może być z powodzeniem stosowana, o ile w kuchni zagości kasza gryczana, jaglana czy ryż. Chciałabym jednak wspomnieć, że nie każda pszenica złem wcielonym i taki ostatnio mniej modny orkisz, ma zdumiewająco prozdrowotne działanie.

Są jednak i takie węglowodany, których ograniczenie/usunięcie z jadłospisu jest jak najbardziej zalecane:

  • cukier
  • białe pieczywo, jasna mąka (najczęściej stosowana)
  • gotowe płatki śniadaniowe (nawet najbardziej reklamowane jako super pełnoziarniste w praktyce zawierają tonę cukru)
  • słodycze – ciasta, ciasteczka itd.

Warzywa i owoce

Warzywa i owoce powinny stanowić podstawę jadłospisu, a ich prawidłowa ilość to co najmniej połowa tego wszystkiego co planujemy zjeść, przy czym ¾ mają stanowić warzywa, a tylko ¼ owoce. I tak np. jeśli na śniadanie mamy kromkę chleba z plasterkiem wędliny to dodatek zieleniny powinien być wielkościowo zbliżony do połowy tej kromki (to znacznie więcej niż listek sałaty czy plasterek pomidora).

Wspomnę również o czymś, co kiedyś wydawało mi się oczywiste. Mówiąc owoce mam na myśli surową np. gruszkę, pieczone jabłko itp. Teraz już niestety wiem, że należy dodać – zalecanym owocem nie jest:

  • owoc z puszki w słodkiej zalewie
  • dżem
  • kompot
  • powidła
  • dosładzany napój z sokiem
  • sok malinowy (czy inny) rozcieńczany wodą
  • szarlotka (czy też inne ciasto z owocami)

To wszystko desery, coś co ograniczamy w spożyciu, a u osób z cukrzycą czy nadwagą najlepiej całkowicie wykluczamy.

Sól

Najlepiej byłoby nie dosalać w ogóle potraw – naturalnie znajdujący się w produktach sód pokrywa nasze dzienne zapotrzebowanie. Niestety, mamy bardzo słoną tradycję kulinarną i solimy mocno mięsa, wędliny, dodajemy sól do sałatek, surówek itd. Przy przewlekłej niewydolności nerek w okresie utajonym nie musimy oczywiście od razu przerzucać się na dietę bezsolną, ale na pewno dobrym pomysłem jest powoli oduczać się preferencji do smaku słonego. Można sięgnąć po zioła (np. estragon), które również poprawią smak, a przy okazji nie podniosą ciśnienia.

Tłuszcze – wybieraj z głową

Zarówno u osób zdrowych, jak i u tych z przewlekłą chorobą nerek w okresie utajonym:

  • pamiętamy o dodatku oleju z oliwek, oleju rydzowego, lnianego do surówek
  • jeżeli już coś musimy smażyć to używajmy oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek
  • tłuszczy roślinnych – dodawanych do potraw czy smażenia, nie potrzebujemy więcej niż 1–2 łyżki, inaczej łatwo nam będzie przekroczyć dzienną porcję kaloryczności
  • sięgamy od czasu do czasu po bogate w tłuszcze awokado, oliwki, pestki czy orzechy – można je dodać do sałatki zamiast oleju, użyć jako pastę czy masło zamiast tradycyjnych smarowideł czy margaryny
  • zamiast tłustych mięs wybieramy chude, takie w których nie widać tłuszczu
  • wędliny również wybieramy chude, bez tłuszczyku i najlepiej w kawałku, a nie mielone (w mielonych trudniej nam dostrzec rzeczywistą ilość tłuszczu)
  • drób i ryby zjadamy bez skórki (rybia skóra zawiera cholesterol)
  • jeśli już wybieramy ryby – to najlepiej tłuste: makrele, śledzie (tylko świeże, a nie solone), sardynki, pstrągi, łosoś dziki (ten hodowlany, najczęściej spotykany, ze względu na to jak jest obecnie karmiony wcale nie zawiera tych tłuszczy, z powodu których stał się modny)
  • do kanapek, w ciągu dnia dodajmy max. 1–2 płaskiej łyżeczki dobrej jakości margaryny (miękkiej, w pudełku) lub masła – i oba mają swoje plusy i minusy, a kluczowy jest nie wybór masła czy margaryny, ale zachowanie prawidłowej ilości

Dieta w przewlekłej niewydolności nerek w I okresie – wykrywana niezwykle rzadko – na szczęście nie jest związana z ograniczeniami, a jej zasady są dokładnie takie same jak zasady zdrowego żywienia. Natomiast jeśli już ktoś zna diagnozę i stosuje się do wymienionych wskazań, ma szansę zastopować niekorzystne zmiany w nerkach. I do tego może taką dietę spokojnie stosować z rodziną, bo dzięki niej również i ich nerki pod ochroną.

W następnym wpisie:

Obrazek: dream designs / FreeDigitalPhotos.net

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *